To też lubię. Słuchać. Słyszeć.
Słowa, muzykę, Was, szepty, szmery.
Słucham Sigur Rós. Słucham HEY.
Słyszę melodię przyszłości.
Smutną i radosną.
(radość po raz pierwszy na tym blogu.)
Uczę się, czy życia, czy do życia, czy dla życia.
Nieważne. Ważne, że się uczę.
I mam zamiar się nauczyć.
czwartek, 28 czerwca 2012
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Moje misje
Ja stworzony, jeszcze w łonie matki musiałem dostać misję.
Czuję ją w swoim środku i dobrze, że ją czuję.
Misja wsparcia.
Bo chcę być wsparciem. Bo lubię?
Nie jestem wyjątkowy, a świat ma lepszych mieszkańców ode mnie.
Ktoś musiał dostać misję wsparcia mnie. Dodawania mi sił.
I dobrze, że ją dostał.
Dostałem przez to dodatkowej motywacji do nauki,
chcę do domu!
Czuję ją w swoim środku i dobrze, że ją czuję.
Misja wsparcia.
Bo chcę być wsparciem. Bo lubię?
Nie jestem wyjątkowy, a świat ma lepszych mieszkańców ode mnie.
Ktoś musiał dostać misję wsparcia mnie. Dodawania mi sił.
I dobrze, że ją dostał.
Dostałem przez to dodatkowej motywacji do nauki,
chcę do domu!
wtorek, 19 czerwca 2012
Ciotodrama
Mózg mi wypala słońce.
Ciotodrama ciągnie się leniwie.
Przez przypadki się odmienia.
Słuchacie wciąż tych opowieści.
Za jakiś tam czas ciotodrama legnie w gruzach.
Skupmy się. Uczmy się. Wygrywajmy, a wygramy.
konsternacja razem z siłą i pewnościami, ciekawe.
Ciotodrama ciągnie się leniwie.
Przez przypadki się odmienia.
Słuchacie wciąż tych opowieści.
Za jakiś tam czas ciotodrama legnie w gruzach.
Skupmy się. Uczmy się. Wygrywajmy, a wygramy.
konsternacja razem z siłą i pewnościami, ciekawe.
wtorek, 12 czerwca 2012
Smakują mi słowa.
Jako, że słowa są smaczne - stwierdzam smutek bo koniec bloga.
Koniec bloga na tenbicie. Ponad 7 lat słów. Trochę.
Ten blog staje się blogiem głównym.
Ciekawe na jak długo.
Wypowiadanie słów jest smaczne. Lubię, gdy mówisz.
Koniec bloga na tenbicie. Ponad 7 lat słów. Trochę.
Ten blog staje się blogiem głównym.
Ciekawe na jak długo.
Wypowiadanie słów jest smaczne. Lubię, gdy mówisz.
środa, 6 czerwca 2012
Na niebie jest tęcza
Los i jego podłość nie znają granicy. Bezmózgie (sic!) stworzenia prące do przodu.
Potrafią wykorzystać wszystko przeciwko mnie.
Znowu się otworzyłem i poczułem trochę nieba z malowaną przez Boga tęczą.
Niestety wyczuwam przerwę. Mocną przerwę przerywaną tęsknotą i nadzieją.
Potrafią wykorzystać wszystko przeciwko mnie.
Znowu się otworzyłem i poczułem trochę nieba z malowaną przez Boga tęczą.
Niestety wyczuwam przerwę. Mocną przerwę przerywaną tęsknotą i nadzieją.
Subskrybuj:
Posty (Atom)