czwartek, 31 grudnia 2015

Zrozumieć

Żyć jak najlepiej.
Być jak najlepiej.
Trzeba zrozumieć.

W wielkiej układance życia, niestety, brakowało śmierci.
Niestety też, w wielkiej układance są mniejsze.
A w tych mniejszych jeszcze mniejsze.

Spojrzenie znów się rozszerza.
Jest już bardzo szerokie.
Teraz trzeba skupić się na szczegółach.

Taki był ten rok.
Rozszerzał horyzonty.
Dzielił.
Nowy rok zrobi co zechce.

czwartek, 24 grudnia 2015

Inne Święta Bożego Narodzenia

Dobrze by było, aby Święta Bożego Narodzenia przeżywane były tylko duchowo, religijnie. Ale tak nie jest. Przeżywa się jeszcze inaczej. Rodzinnie.

niedziela, 20 grudnia 2015

Nie jestem już dzieckiem.

W pewnym momencie dorosłem. Rzeczy wokół mnie dorosły. Ludzie także. Śmierć dorosła.

Jak na bycie dopiero dorośniętym dorosłym, mam zbyt dużo na sobie. Ciężko się na czymś skupić. Poczucie winy wlewa się z każdej strony.

Raz napełniam się Duchem. To zaraz ze mnie ulatuje jego działanie.

Dorosłem, mam dorosłe problemy.

Dorosłem, moja wiara dorasta.

niedziela, 13 grudnia 2015

Wrażliwość

Kiedy jestem wrażliwy.
Kiedy wybieram.
Kiedy rozkminiam.
Kiedy się przejmuję.
Zawsze się przejmuję, choćby na chwilę.
Kiedy wydaje mi się.
Kiedy wiem.
Kiedy mam dość.
Kiedy tęsknię.

Wtedy jestem wrażliwy.
A Bóg jest przystojny.

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Czy wiecie, że diwy bywają samotne?

Ktoś mi dziś o tym powiedział. Napisał to o pierwszej godzinie w nocy. Że diwy mają to do siebie, że nie pasuje, aby kogoś miały. Ale kiedyś i na nie przyjdzie czas. I mimo, że nikt tego nie rozumie, nawet autor tych słów, jest w tym krztyna prawdy. Czy krztyna mi wystarczy?

wtorek, 1 grudnia 2015

HIV

Wirus. Prowadzi do choroby.

Jeśli to czytasz - zrób badanie.

Jest darmowe, w każdym województwie.

Ułatwię Ci, kliknij tu.

sobota, 21 listopada 2015

Dostałem energii

Szczerze i z satysfakcją mogę napisać: już od dawna nie dostałem takiej energii jak wczoraj i dzisiaj. Wykorzystuję ją co do cna. Chciałbym wierzyć, że ta energia pochodzi...

poniedziałek, 16 listopada 2015

By się nie zakochiwać

Zakochać się nie trzeba. Jak to śpiewał w zupełnie innym kontekście Kuba Kawalec z zespołu happysad: nie to miejsce, nie ten czas.

Dokładnie, nie to miejsce (o nie.), nie ten czas.

Trzeba to zapamiętać.

sobota, 14 listopada 2015

Chcę mieć marzenia

Dobre marzenia. O życiu w spokoju, miłości, ciepłym domu. Wśród huku dróg i ciszy oddali. Z tłumem przyjaciół, z pasją. Dobrze jest mieć dobre marzenia. Mam i ja.

sobota, 7 listopada 2015

Abstrahując.

Pomijając fakt rzeczywistości:

Wiedz miły, że jest nas dwie.
Tu, na Ziemi, mamy wspólny dom.
Jest nim ciało, które pieścisz co noc.
...
Każda z nas inny widzi cel.
Każda swoje sumienie ma.
Choć to dziwne, ja sumienia mam dwa.

Hey - Piękna pani z czółenkiem

Czasem boję się, że jest mnie dwa. Trochę jak Sméagol.

wtorek, 3 listopada 2015

Jak słońca promień

Zaśpiewam Ci piosenkę:

...
Nie będziesz sam, uwierz, że ja chcę dziś przy Tobie trwać.
Nie będziesz sam, popatrz jak ja płonę przy Tobie, patrz, jak słońca promień.

Nie będziesz sam, uwierz, że ja chcę dziś przy Tobie trwać, nie będziesz sam, popatrz jak ja płonę przy Tobie, jak słońca promień.

Chyba pomyliłem daty.

sobota, 31 października 2015

Ból dupy nie wybiera

Żyjesz i przychodzi jesień. Weltszmerc znaczy się. W kolorach złota i rudym otoczony. Opcjonalny jest deszcz i zachmurzenie. To straszna choroba, a Ty i tak nazwiesz to bólem dupy.

wtorek, 27 października 2015

Ciemność i chłód.

Krew, łzy, brak pewności siebie, brak pewności, rozczarowanie, strach, smutek, pesymizm, czarna magia Krakowa, syf, kiła i mogiła. Tak wiele złych słów nie było od dawna. Jestem chwilowo złamany, czekam na taśmę klejącą.

Wszystko źle.

środa, 21 października 2015

Regresja nieliniowa

Nastąpiła regresja. Wolno, pomału, ostatecznie szybko, nieliniowo. Regresja, której się nie spodziewałem. Nie jestem na nią gotowy. Muszę przemyśleć wiele spraw od nowa. Wracam, czuję jak wracam. Do poziomu nastolatka. Do mroku. To niedobrze. To źle. Redefiniowanie czas zacząć. Obym skończył.

środa, 14 października 2015

Gdzie jestem ja?

Czytam krótki tekst o miłości sprzed trzech i pół roku.
Czy jestem tam? Jestem.

Studiuję wiedzę o transporcie w mieście.
Czy jestem tam? Jestem.

Słucham ze zgrzytem o moim ukochanym mieście.
Czy jestem tam? Jestem.

Borykam się ze swoim zdrowiem.
Czy jestem tam? Jestem.

Więc gdzie jestem?
Gdzieś mnie nie ma.

piątek, 9 października 2015

Ten kwiat...

Znowu na moment wracam myślami w przeszłość. Przypominam sobie siebie. Szukam podobieństw. Są. Szybka analiza. Wnioskuję: tego kwiatu jest pół światu. Jeden jest tylko jeden.

piątek, 2 października 2015

Czego oczekuję?

To pytanie stawiam do siebie. Z jednej strony odpowiadam na nie bez żadnych problemów. Wiem, gdzie idę, do czego dążę i jakie mam cele. Ale przychodzi ten moment, gdy to się staje. Wtedy siadam z powrotem do ławki z pałą. Oczekuję szczęścia, ale czy je czuję?

wtorek, 29 września 2015

Lament

Pomarańczowy. Jadę. Mijam pawilony i bloki. Srebrny. Podziwiam krajobrazy. Obserwuję. Mijam głupotę i nieogarnięcie. Gwiazda, bez niej nie ma jazdy. Czytam. Wnioskuję. Psioczę. Denerwuję się. Zimno.

Niestety tak samo w feromonach...
Głupota nie jest dla mnie.

niedziela, 27 września 2015

Uważaj

Tak bardzo muszę uważać, tak bardzo musicie uważać.
Nie mówcie.
Nie mówcie.
Nie mówcie tego, co rani.
Nie mów tego co prowokuje.
Nie mów tego co gorszy.
Uważaj, proszę, uważaj na to co mówisz.
Nic nie mówmy.

poniedziałek, 21 września 2015

Obraz Boga

Lawina radości, emocji, ale i spokoju spłynęła na mnie przez ostatnie dni.
Tak miało być, tego potrzebowałem.
Plany urealniają się w tempie szybszym niż zakładałem.
Kolejny rok akademicki przeplatany będzie strachem i podekscytowaniem.
Obraz życia i obraz Boga.

Co będzie, gdy spełni się wszystko?

poniedziałek, 14 września 2015

niedziela, 6 września 2015

Rozśmieszyłem się

Powrót do przeszłości.
Widzę siebie sprzed lat kilku.
Obnażony, podany na tacy.
Choć kiedyś tak nie myślałem.
Wydawało mi się, że ukrywałem siebie.
Dzięki temu, że tak nie było, rozśmieszyłem sam siebie.
Bo dużo było podobieństw.
Tylko inna forma niż teraz.
Te same myśli, ubrane inaczej.
Optymizm.

Dobrze mieć siebie na kiedyś.

piątek, 4 września 2015

Nie obniżam

Wydawałoby się, że logika nakazuje obniżenie wymagań. Bo przecież czas ucieka. Tymczasem wszystko, raz po raz, hardzieje. Konsekwencja i upór stawiają na swoim, ba, chcą więcej i więcej. Dla mnie to dobrze. Nie obniżę wymagań. Na pewno nie teraz. Jest za wcześnie.

Bo wciąż mam nadzieję.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Potrzebny notatnik

Delikatne sprawy potrzebują delikatności. Ta sprawa stała się na tyle poważna, że konieczny jest notatnik. W sercu mam strach, boję się. Wszystko to dzieje się obok mnie, ale ma duży wpływ na mnie. Jestem pełen obaw o moje założenia i wyobrażenia. Nie tak miało być.

czwartek, 20 sierpnia 2015

Kolejny post o zaskoczeniu

Pan ekspert od życia po raz kolejny został przez nie zaskoczony. Właściwie, to życie wpędziło go w pułapkę. Pan ekspert korzystając z wcześniejszej lekcji dał się omamić. Kolejny też raz, oczywiście, zapisze w pamięci i to doświadczenie. Wydaje się, że miejsca na zapiski jest dużo, lecz co do ilości nowych zaskoczeń - tu nie ma żadnej pewności. I to jest dla pana eksperta najgorsze.

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Nowość

Nowość czy zmiany - gdy są na lepsze, jakże bardzo je doceniamy.
Potrafimy bardzo się z nich cieszyć.
W końcu się oswajamy i znów czekamy.

Wypada napisać mi to, choćby na chwilę: doczekałem się. x3 póki co.

wtorek, 28 lipca 2015

Osoby

Osobowość to cecha pożądana. Ta niezwykła. Niecodzienna.
Zapatrzeni w ludzi sukcesu.
Szukamy ludzi osobowych.
Pospiesznie.
Ekspresowo.
Co zrobimy, gdy pojawi się uczucie?

niedziela, 19 lipca 2015

Woda

Wpadłem do wielkiej kałuży.
Wszedłem po szyję do zalewu.
Topiłem się na basenie.
Wokół mnie były straszne moczary i bagna.
Umiem pływać.

Jedno z nich było snem.
Może tak tajemniczo działa życie?
Może wciągnęło mnie bagno, umarłem, ale przeżyłem?

wtorek, 14 lipca 2015

Zatrute myśli

Myśli, które trują, lecz zwykle nie wychodzące poza głowę.
To co mam w głowie jest zatrute.
Ale jest tu i teraz.
Co zrobię? Co zrobić?

To 200 zatrutych myśli?

sobota, 4 lipca 2015

Książka o życiu

Przede wszystkim, byłaby pełna sprzeczności. Mądrych, cennych uwag, ale sprzecznych ze sobą.

Napisalibyśmy ją razem. Wielu autorów sprawiłoby, że stałaby się jeszcze mądrzejsza.

A życie by tylko parsknęło. Wielkim, obrzydliwym splunięciem.

Tak więc tak: życie się powtarza, choć ciągle zaskakuje.

sobota, 27 czerwca 2015

To miało działać.

Cztery miesiące to czas duży. Serce bije szybciej. Wory ze smutku są.
Tylko ja. Myślę. Że zbyt późno dojrzałem. Że nigdy nie dopuszczałem rozpaczy.

Cztery miesiące od czasu, w którym nic się nie wydarzyło. A boli.
Co dopiero będzie, gdy coś się wydarzy? ...

piątek, 19 czerwca 2015

Codzienność

Napiętnowane wyobrażenie, widzenie, nostalgia. Ucieczka od szarości. Oderwanie się od ziemi.
Ale tylko na chwilę, może dłuższą, ale chwilę.
Nie można uciec na zawsze.

Magia jest potrzebna rzeczywistości.
Inaczej rzeczywistość stałaby się nie do zniesienia.

I choć piętnowanie jest złe, warto. By całkowicie nie porzucić codzienności.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Moja droga

Jeden z tych wpisów, w których boję się pisać o rzeczach o tak banalnej wrażliwości. Więc pokręcę.

Moja droga to spotkania. Moja droga to bycie wysokim drzewem. Moja droga jest moja i nią podążam.

Dziwisz się, że Twoja Wątroba Cię boli?

niedziela, 7 czerwca 2015

Ręka Boga objawia się

Łatwiej jest z myślą o wypędzaniu duchów, o kuszącym i zwodzącym Szatanie. To ciekawi i sprawia książki fantasy bardziej realnymi. Łatwiej jest z myślą o Matce Boskiej, niepokalana, niepokalane serce, najświętsze [pokonuje: wszystko]. Tylko trzeba działać.

Ręka Boga objawia się także w niedziałaniu.

wtorek, 2 czerwca 2015

Jeden

Jeden może namieszać.
Może wzbudzać poczucie winy.
Może łamać serce.
Może powodować wyrzuty sumienia.
Może doprowadzić do śmierci.
Jeden, taki samiutki, a wielu cierpi.

środa, 20 maja 2015

Przyspiesza czas

Ani się obejrzałem, a dwudziesty dzień maja nadszedł. Nic szczególnego w tym dniu nie znajduję. Natomiast fakt jego przyjścia niechybnie zwiastuje czerwiec. Dość ciężki czerwiec, który zdaję się olewać. Późny maj to też czas na wczesnoroczne refleksje. Nadal szału nie ma. Chyba czas, który przyspiesza z każdym rokiem, chce mnie pokonać.

piątek, 8 maja 2015

Jest mi lepiej

Już spory czas temu dopadało mnie zwątpienie. Mnogość ważnych spraw, 'samotność' czy kolejne problemy nie były dla mnie łatwe. Wszystko też pędziło, nie dawało wytchnienia. Brak bezpośredniego wsparcia, pogłębiający się indywidualizm wcale nie pomagały. Jestem ludziolubny, choć bez przesady. Teraz jest ten czas, gdzie na moment wszystko spowolniło. Bardzo krótki, podejrzewam, ale jest. To także czas, gdy wierzę w siebie. Jeszcze mocniej. Spory czas temu, było źle. Nie codziennie, ogólnie. Teraz jest mi lepiej. Naprawdę.

poniedziałek, 4 maja 2015

Na co się otwieram

Jest piękno.
Jest pożądanie.
Jest mądrość.
Jest ogarniętość.
Jest dobro.
Dociera do mnie świadomość mądrości.

wtorek, 28 kwietnia 2015

Wiosna na Czyżynach

Tam, gdzie wiosna przyszła.
Tam jest prawie nieziemsko.
Piękno wśród antropogenicznego świata.
Obok świata człowieka.
Chce się żyć.
Chce się więcej.
Chce się.

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Czy to moment?

Czy kolejny rok do przodu to będzie moment, a potem wszystko będzie super?

Znów, cholera, czegoś zabraknie...

Będzie wszystko.

Ale.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Stabilnie, ale...

Sentencje życia:
"Piękno nie zna płci."
Ja.

"Jest chujowo, ale stabilnie."
Spiderman.

Stabilnie to słowo miesiąca. A póki co tego roku.

czwartek, 9 kwietnia 2015

Kto to powiedział?!

Kto powiedział, że nie mogę przeżywać?
Że świat trzeba przyjmować takim jakim jest?
Że to nic takiego?
Że dam radę?
Po prostu mocno się zauroczyłem.
I nawet tego nie zauważyłem, przeze mnie.

To byłem ja.

wtorek, 7 kwietnia 2015

Lany poniedziałek

Bojąc się o moje sny. Oto jak bardzo we mnie to siedzi. Śnicie mi się. Ja śnię.
Kubeł zimnej wody? Przyjaźń.
Oto los nas tak pokierował.
Oto piękna relacja.

wtorek, 31 marca 2015

Wymyślam.

Nie jest.
To nic takiego nie jest.
Nic złego się nie dzieje.
Gdy nie robisz nic, bo nie chcesz.

Renata Przemyk - Nic to jest

Dzieje się nic. Idą Święta Wielkiej Nocy. Po prostu żyję.

piątek, 27 marca 2015

Chaos

Chyba muszę się uspokoić. Wahania nastrojów są dosyć męczące. Krótkoterminowo nie jest źle. Tak sobie myślę, że taka kompletna samotność musi być nie do zniesienia. O, umyję okna. O nie, jest za zimno. Zjem sobie coś dobrego. Przyjaciele S05E15. Kościół i basen. O, dziwny ja. Chaos.

sobota, 21 marca 2015

Ciągle mało

Zbyt mało wiem. Ciągłe nauczki są niewystarczające. Za dużo ufam. A przypadki nie chodzą po drzewach.

Wory tak bardzo duże.

We’d talk maybe 20 times a day.
And still I never say what I want to say.
I thought I wouldn’t need to.
I guess I read you wrong.

Sam Smith - Good Thing

Zgaduję, że odczytałem Cię źle.

wtorek, 17 marca 2015

To nie robi sensu

Life does not make any sense.
You can feel good for a while.
But what then?
You can feel lonely for a while.
But what then?
You can feel happy. For a while.
And if it does make any sense, it doesn't make it here.

Life is nobelon.

poniedziałek, 9 marca 2015

Do stracenia

Nic do stracenia.
Razem. Dziecko. Kościół. Bajka.
Nic do stracenia.

Gdy do własnych dotrę granic.
Kogo spotkam, z kim pogadam,
Komu będę nocną porą
Bajki do snu opowiadał?
Gdy zapytam, kto podpowie,
Ile jeszcze trzeba wiary,
Żebym mógł od zapomnienia
Z mego życia coś ocalić.

Normalsi - 'Do stracenia'

środa, 4 marca 2015

Nic.

Można nic nie chcieć.
Można nic nie mieć.
Można nic nie stracić.
Można nic nie robić.
Można o niczym nie marzyć...

Można dalej żyć.
Czy można się przyzwyczaić?

sobota, 28 lutego 2015

To jest wyzwanie

Zapełnione dni.
Wciśnięte godziny.
Gonitwa pomiędzy nimi.
Brak czasu na bezproduktywność.

Wyzwaniem staną się następne miesiące.
Podejmuję.

niedziela, 22 lutego 2015

Inny rodzaj

To jeszcze inny rodzaj człowieka, którego nie poznałem. Normalnie to bym się poddał. W końcu nie lubię gier i zabaw uczuciami, niedomówień i rozczarowań. Ale przekonuje mnie... szczerość, choć właściwie to powinna mnie odrzucić. Ale to "normalnie". A teraz nie chcę się poddać. Być może ten raz, okaże się, że warto.

Hormony, feromony czy inne takie. Dziś lekko inaczej, inny rodzaj. I dobrze.

piątek, 13 lutego 2015

36

Znów:

36 temu. Jeszcze 12 temu wydawało się, że to się kończy.
Teraz już wiem, że kończyłem się ja.
To cechy: nie blond włosy, nie sto pięćdziesiąt centymetrów...
Teraz jest spokojniej.

poniedziałek, 9 lutego 2015

Dobre

'Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to co dobre jest.'

Kasia Kowalska - "To co dobre"

I gdy na tym się skupisz. Bo wtedy coś Cię zbuduje, coś Cię ochroni.

środa, 4 lutego 2015

Wrażenie

Mam takie dziwne "wrażenie", że ktoś robi mnie w balona. "Tak jakby" coś się ze mnie śmieje, ma ze mnie bekę.
Czy nie może być "po prostu"? Tak normalnie? Uczciwie, prosto, z pozytywnym nastawieniem?
Jestem szczerze skołowany, ale i zmęczony. Nie wiem na ile jeszcze prób, otwartości i chęci z mojej strony starczy mi sił...
Starczy, ale po co wcześniej tak się męczyć?

sobota, 31 stycznia 2015

Przedawkowanie rzeczywistości

Bliskim mów, gdyby pytali, że chwilowo zmieniłam adres, że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości.

Nosowska - Keskese

Powinienem szukać oparcia tam, gdzie boję się go szukać. Powinienem się zebrać w sobie i dać radę. Powinienem być tutaj. Dużo rzeczy powinienem, a jednak czy starczy mi sił?

niedziela, 11 stycznia 2015

Łyżka miodu

Dziecinne uczucie strachu przed nie wiadomo czym. Jak bardzo tego nie lubiłem. Ściskanie w brzuchu, dezorientacja. Burza? Sprawdzian? Nie, to nie to. To co w takim razie?

Życie.

Nienawidzę tego stanu. Chcę coś z tym zrobić, lecz nie wiem co. Przede mną wizja ostatniego testu na tym etapie edukacji. Tego się boję. I brak mi kogoś, kto byłby tylko dla mnie i przy mnie. Nie jestem zdrowy. To cała beczka dziegciu, w której jednak znalazła się dziś malutka łyżka miodu.

wtorek, 6 stycznia 2015

Ból

Jak bardzo dziwne myśli przebiegają przez moją głowę. Bo boli.
Chciałbym uczynić sens. Czynić przez całe życie.
Lecz co, jeśli tego nie zrobię? Co wtedy?
Nie naprawię tego. Nie da się.
Jestem. Jestem jaki jestem.

czwartek, 1 stycznia 2015

Pierwszy stycznia

Chyba lubię pisać na blogu pierwszego dnia stycznia. Ta data, przy każdym roku, wydaje mi się jakaś nierealna. Ten dzień zwykle jest krótki i męczący. Ta data nabrała szczególnego znaczenia, ponieważ teoretycznie przynosi nowe, nową jakość, nowe nadzieje. Choć jest to po prostu głupie, bardzo wierzymy, że ten dzień nadaje dodatkowe znaczenie na wszystkie pozostałe dni nowego roku. Tak nie jest.

Ta data, ten dzień "to tylko chwila, klaśnięcie dłoni, żywot motyla."