sobota, 31 stycznia 2015

Przedawkowanie rzeczywistości

Bliskim mów, gdyby pytali, że chwilowo zmieniłam adres, że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości.

Nosowska - Keskese

Powinienem szukać oparcia tam, gdzie boję się go szukać. Powinienem się zebrać w sobie i dać radę. Powinienem być tutaj. Dużo rzeczy powinienem, a jednak czy starczy mi sił?

niedziela, 11 stycznia 2015

Łyżka miodu

Dziecinne uczucie strachu przed nie wiadomo czym. Jak bardzo tego nie lubiłem. Ściskanie w brzuchu, dezorientacja. Burza? Sprawdzian? Nie, to nie to. To co w takim razie?

Życie.

Nienawidzę tego stanu. Chcę coś z tym zrobić, lecz nie wiem co. Przede mną wizja ostatniego testu na tym etapie edukacji. Tego się boję. I brak mi kogoś, kto byłby tylko dla mnie i przy mnie. Nie jestem zdrowy. To cała beczka dziegciu, w której jednak znalazła się dziś malutka łyżka miodu.

wtorek, 6 stycznia 2015

Ból

Jak bardzo dziwne myśli przebiegają przez moją głowę. Bo boli.
Chciałbym uczynić sens. Czynić przez całe życie.
Lecz co, jeśli tego nie zrobię? Co wtedy?
Nie naprawię tego. Nie da się.
Jestem. Jestem jaki jestem.

czwartek, 1 stycznia 2015

Pierwszy stycznia

Chyba lubię pisać na blogu pierwszego dnia stycznia. Ta data, przy każdym roku, wydaje mi się jakaś nierealna. Ten dzień zwykle jest krótki i męczący. Ta data nabrała szczególnego znaczenia, ponieważ teoretycznie przynosi nowe, nową jakość, nowe nadzieje. Choć jest to po prostu głupie, bardzo wierzymy, że ten dzień nadaje dodatkowe znaczenie na wszystkie pozostałe dni nowego roku. Tak nie jest.

Ta data, ten dzień "to tylko chwila, klaśnięcie dłoni, żywot motyla."