sobota, 31 grudnia 2016

Korzystam z doświadczeń

#starystylmodeon

Trochę jak kameleon, przecież nie całkiem.
Trochę jak maskarada, ale nie do końca.
Trochę jak inni, lecz mocno wybiórczo.
Korzystam z nich, trochę nimi obracam.
No tak, chwilowy powrót starego stylu warunkuje to "trochę".
#przebiegły #cyniczny #cwany #?
#inny #tensam #?
Hasztagi nie pomogą.
Mogę być ten sam i inny jeszcze następny rok i następny. Bo nic się nie zmienia i wszystko się zmienia.

#starystylmodeoff ... #?

wtorek, 20 grudnia 2016

Love is not a choice.

Płacz? To rzadkość. Ale mocne emocje.
A potem radość. A potem przyjemność.
A jeszcze dalej, że miłość to nie wybór.
I to jest bardzo mądre zdanie.
Zdanie, które obieram na teraźniejszość.

niedziela, 4 grudnia 2016

Zmiana stałej zmienności stałości

I kobieta i krowa - one mogą coś zmienić.
Wszystko płynie drugi raz w tej samej rzece.
Pan Jan, rano wstał i umie, bo kiedyś i Jaś wstawał rano.
Owoce toczą się jak koło fortuny.
Okres się nie spóźnia, przez większość czasu.

Komunał spotyka się z komunałem.
Jedyną stałą w życiu jest zmiana.

poniedziałek, 21 listopada 2016

Mocne przemyślenia

Jak wiele dać może telewizja. W twarz, po nerwach, w poczucie wstydu, godności...

Telewizja może też dać materiał na przemyślenia.

Dała. Przemyśliwuję. Chyba samego siebie.

Po drodze dochodzę. Do wniosków, jakie już dawno znam.

Że jest trudniej, że to wcale nie tak, jak tam na ekranie.

Kiedy w końcu się otworzę? Też przemyśliwuję sobie.

Przemyślenia mocno.

Dajcie rezultaty.

poniedziałek, 7 listopada 2016

Poskładaj mnie

Może to właśnie ja.
Nie odtrącaj mnie.
Może ja właśnie mam wszystko czego chcesz.
Ten chaos, w którym tkwię, zniknie, gdy poskładasz mnie.

Ania Dąbrowska - Poskładaj mnie

poniedziałek, 31 października 2016

Dżesika i Brajanek

Mała Dżesika miała piękne, długie włosy. O kolorze dość nietypowym, nieważne jakim dokładnie. Była zadziorna. Pyszna. Zawadiacka. Dżesika chciała, tak jak inne dziewczynki, być księżniczką. Dżesika chciała być gwiazdą estrady, wybiegów mody i desek teatrów. Potem już tego nie chciała. Przytłoczona urodą koleżanek, ich delikatnością i łagodnością, uciekła. Do świata, który ją rozumiał. Tam poznała Brajanka.

Brajanek to tak naprawdę był Dżejms. Ale Dżejms ukrywał się za imieniem Brajanek. Brzmiało to zdecydowanie bardziej pospolicie. Mały Dżejms miał wszystko. W porównaniu z każdym innym dzieckiem, zawsze i we wszystkim wypadał lepiej. Pieniądze jego rodziców decydowały o życiu małego Dżejmsa. Dżejms wiedział, że kiedyś musi przejąć bogactwo rodziców i kontynuować interes. W głębi duszy, Dżejms wiedział, że tego naprawdę nie chce. Uciekł. Do świata, który go rozumiał. Tam poznał Dżesikę.

Tych dwoje połączyła niezwykła nić porozumienia. Oboje wiedzieli, że teraz nastał ich wspólny czas. Czas, by pokazać to, kim tak naprawdę są. Choć otoczenie, w którym się znaleźli, a także i okoliczności, wyraźnie wskazywały na konkretne zło, ich przyjaźń umacniała się. Łączył ich wspólny cel.

Być może ich droga z perspektywy obok była złą drogą. Drogą zła. Ale oni nią szli. Kroczyli dumnie. Bo oprócz siebie nawzajem, nikt inny nie chciał ich słuchać.

Kiedyś zdobędą to, czego cały czas szukali. Akceptacji.

środa, 19 października 2016

Level twenty four

It is a hard one. Time to take things for real. Time to make responsible decisions. I have the power. It is me that create a world around me. I am not alone.

środa, 12 października 2016

Niedojrzali ludzie

To miało być o tym, dlaczego coraz rzadziej tutaj piszę. To miało być radosne, raczej mądre. To miało wyrażać nadzieję, że w przyszłości okaże się już niepotrzebne. Ale nie. Życie szybko weryfikuje takie zapędy. I wgniata w fotel.

Otoczony ludźmi niedojrzałymi. Jak żyć? Nie umiem. Czy da się nauczyć? Proszę o wskazówki.

wtorek, 27 września 2016

Skupienie

Stres i jego bardzo mocna odmiana. Wraz ze strachem skupiły się. By w ten jeden kulminacyjny moment wybuchnąć. Ale to już będzie ostatni raz.

Skupienie, którego potrzebuję teraz.
Bo siła i pewności są.

środa, 21 września 2016

"Do przodu."

hejka co tam
"Do przodu."
hej jak mija wieczor ??
"Mija."
czesc jak minal dzien?
"Zbyt szybko."

Ale to "Do przodu." jest najważniejsze. Wreszcie.

niedziela, 11 września 2016

środa, 7 września 2016

Myśl goni myśl

Za dużo, za bardzo na raz. Ciężko ogarnąć. Natłok przytłacza. Wiele dobra miesza się z mnogością zła. Białe pierze się z kolorowymi. Wszystko się pomiesza. Co wtedy? Ojej, ojej, za duży natłok myśli...

piątek, 26 sierpnia 2016

Świat o dwóch twarzach.

Czy każdy umiera na dorosłość? Gdy zderzy się z rzeczywistością?
Świat zabija.
Jeśli przeciwstawię się mu z pozytywnym nastawieniem, to umrę?
Świat mnie zabije.
A gdy się wyzwolę? Czy świat mnie zabije?
...
Ale wtedy ja nie zabiję siebie - to jest pozytywne przeciwstawienie się. Booyah!

czwartek, 11 sierpnia 2016

Niemożliwe, a jednak.

NAJ. To było śmieszne. Może żałosne.

Niemożliwe, że tak potrafię, bez spiny. A jednak.
Ona gdzieś jest zawsze. Ale spina to życie.
Okiełznuję ją.

Well, I somehow slowly know you.

czwartek, 4 sierpnia 2016

Płyń

Chyba się zdawało.
Albo było.
Czyje mi się śniły?
Twoje usta.

Zakręty.
Kurz.
Cisza skrzy.
Nie wróciłbym.
Lepiej tu.
Nie trzeba nic.
Tylko płyń.
Płyń.
Oddycha duch.

Piotr Rogucki - Płyń

Może właśnie sens mogą mieć te trzy zdania: Nie trzeba nic. Tylko płyń. Oddycha duch.

niedziela, 31 lipca 2016

Testy

Sprawdzimy, czy czegoś się pan nauczył.
Nic się nauczył, nic a nic!
Sprawdzimy to. Oto wyniki.

Przede mną wiele testów. Mam wrażenie, że dostałem klucz do odpowiedzi.

niedziela, 24 lipca 2016

Pośród

Jestem tam, gdzie morze głupoty. Płynę łódką. Wiosłuję i obijam głupotę innych. Odbijam się od niej. Lecz żrące kwasy głupoty topią drewno mej łódki. Jest i dziurka. I ja dostaję głupotą po nogach. Na nic zdałby się kwasoodporny skafander. Nie przeciw głupocie. Dlatego, że tam płynę, jestem narażony na głupotę i samemu jej wydzielanie.

Pośród morza głupoty, jest wyspa. Jest tam latarnia morska. Mruga, świeci. Woła mnie. Zakotwiczam się. Wysiadam. Chwilę zostaję. Gdzieniegdzie w oddali słychać wołania rozbitków o głupotę. Odwracam się i opuszczam wyspę. Powrócę tam, ale przecież ci rozbitkowie wołają. Woła i wyspa.

Czy jest to wyspa szczęścia pośród morza głupoty? Czy może jednak kwas zeżre w końcu i wyspę, od korzeni. Tego nie wiem. Ale chyba wrócę na wyspę i chwilę zostanę. Tak podpowiada gwiazda na niebie.

piątek, 15 lipca 2016

Wolny

Umysł się uwolnił. Ma wolne.
Ciało się uwalnia. Rozkwita.
Serce chce się uwolnić. Nie może się doczekać.

Był tylko jeden dzień przerwy od tragedii.
Tragedie tego świata dzieją się zawsze.
Tragedią są ludzkie słowa.

Jeśli chcę żyć w życiu, muszę stawić czoła tragediom.

sobota, 2 lipca 2016

Szalony tydzień

No tak, szaleństwo. Psuje mi się bateria tylko. Oślepiony. Czym? Instagramem. I tyle. Zero czegokolwiek innego. Tylko zdjęcia. Dosłownie tylko zdjęcia. Głupio i tyle.

wtorek, 28 czerwca 2016

czwartek, 23 czerwca 2016

Wysyłam list

Już wysyłam list o którym pisałem.

Ważna to persona, do której piszę list.
Ceniona przez wielu ludzi.
Ale i hejtowana, i to z niespodziewanej strony.

Persona ta może odpowiedzieć na ten list.
I może przyjść.
Niech przyjdzie i da nadzieję. Tego oczekuję.

niedziela, 19 czerwca 2016

Coraz bliżej

Pięć lat studiów minęło. Bardzo dużo czasu w bardzo szybkim tempie. Ja pięć lat temu, a ja dzisiaj to duża różnica. Właściwie, prawdopodobnie, można by rzec, że dorosłem. Choć to jeszcze nie całkiem koniec, już gdzieś wyczuwam to "prawdziwe życie". Cudzysłów, bo każdy do czego innego użyje tego określenia. To tylko 24 lata mojego życia, za kolejne 24 nie będę miał nawet 50. Wnioskuję, że w takim razie mogę dorosnąć jeszcze wiele razy i wiele może się jeszcze zmienić. Oby tylko te zmiany były pozytywne.

Wywlekłem się, jak jeszcze 5 lat temu... ;)

sobota, 11 czerwca 2016

Niekoniecznie

Jest tak, że może być inaczej.

Sytuacja może się zmienić. Napiszę list, zostanie wysłany, za granicę. Odczytany, odpowiedziany, a na końcu upubliczniony. Co wtedy może być?

Może mnie już tutaj nie być. Będę musiał wyjechać. Szukać szczęścia gdzie indziej. Może jeszcze być tak, że moje miejsce straci trochę wartości i będzie mi przykro.

Tak się może to potoczyć, że niekoniecznie zrealizują się moje plany i zamierzenia. Że może będę tu pisał nie na około.

Może być tak, że jest inaczej.

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Żołnierzu!

Przyjdź. Napij się, odpocznij, wzmocnij się.
Należy przyjmować żołnierzy.
Tak dzielnie pracowałeś, widziałem Cię.
Świetnie Ci szło, znam się na tym.

Zostanę. Przyjechałem samochodem.
Będziesz musiał wyjść...
Później...

Zaczęły wyć syreny.
Przypadek? Nie sądzę.

czwartek, 2 czerwca 2016

Komu wierzyć?

Czytam czyjeś słowa. Gorzkie, pesymistyczne, napominające, straszące. Gdyby ten człowiek miał rację - brzmi to rozsądnie.

Ale czy ma?

Czytam czyjeś słowa. Krzepiące, z wiarą, nadzieją, może z miłością. Gdyby i ten człowiek miał rację - brzmi to rozsądnie.

No ale czy ma?

I komu uwierzy mój umysł? I komu uwierzy moje serce? Może uwierzą razem?

Wiara zaskakuje. Komu wierzyć, w co wierzyć, w kogo wierzyć. Wiara dotyka wielu ludzi. Zaskakująco. I dobrze. Bardzo dobrze. Bo życie to nie tylko chłodne kalkulacje i zadania. To coś więcej.

poniedziałek, 30 maja 2016

A gdy już wpadnę...

Wpadka. To niechciana ciąża. Potem wesele. Chciane czy niechciane, weselić się trzeba. Szkoda, że trzeba.

Wpaść można podczas oszustwa. Mniejszego czy większego. Wstyd będzie przede wszystkim. Kara mniejsza czy większa, zwykle też.

Mogę niedługo wpaść w monotonię życia i ta perspektywa mnie nie przeraża. Nie teraz.

A gdy już wpadnę... Będę żył.

środa, 25 maja 2016

A little bit more love, that is the key to this life.

Żyję tak, by mieć wszystko i wszystkich. Jak najwięcej, jak najintensywniej, mieć, mieć, mieć. Przeżywać wszystko, ogarniać wszystko, być wszystkim, mieć!

Czy zostawiam coś dla innych? A czy coś mnie to obchodzi? Tylko, że ja właśnie zostawiam, a dzięki temu mam jeszcze więcej, przeżywam jeszcze więcej.

No to przede mną takie życie. Tyle życia! Jeszcze więcej. Dobra, przejedzie mnie tramwaj, dopadnie rak czy ktoś zabije mnie naleśnikiem w kościele. Ale przecież i tak to pełne życie było!

Oh... I forgot, There were a little love there. Is it going to appear in this life?

Dobry wieczór, pycho, jak się tutaj czujesz?

Taaak, dobrze jest pogadać do siebie. Ale tylko czasami.

czwartek, 19 maja 2016

środa, 11 maja 2016

Czy zdążę?

Tak. Biegnę. Zdążam.
Tworzę. Milion myśli.
Dużo chęci. Co będzie?
Ach, nie zdążę. To mnie minie.
Nie. Będzie znowu.
Jeszcze wiele mnie minie.
A ja zdążę.
Mądrość. We mnie.
Ja w mądrości.
Swojej, rzeknę.
Czy zdążę?
Tak.

piątek, 6 maja 2016

To okrutne

Najpierw to ja jestem okrutny. Tak to wygląda. Bo przecież to okrutne!

Potem to życie jest okrutne. Bo:

"Strącamy siebie w przepaść, bo bierzemy co podtyka los.
Zamiast po prostu uciec, gdy jest na to czas.
Co jeśli szczęście minie cię, spętane ręce widząc twe?
Czy warto iść pod prąd?
Odpowie tylko serca głos."

Kasia Kowalska - Domek z kart

Na końcu wychodzi na to, że to serce jest okrutne.

I tego się obawiam najbardziej.

piątek, 29 kwietnia 2016

Są za to wątpliwości

Mimo zaufania, a właściwie przez to zaufanie - pojawiają się wątpliwości.

Dlaczego?

Kiedy ich nie będzie? Czy kiedyś ich nie będzie?

Czekam na moment, w którym historia nie będzie znów taka sama. Wierzę w ten moment.

piątek, 15 kwietnia 2016

Ucieczka

Nie ma gotowych odpowiedzi i łatwych rozwiązań. Wszystko wymaga zaangażowania. Wszystko. Z tym było zawsze najtrudniej. By nie obudzić się w środku i zacząć się bać. Zacząć się wycofywać, zmniejszać entuzjazm, piętrzyć problemy. Czy ktoś znalazł na to lekarstwo? Czy tylko ja choruję?

Wyciszenie, spokój, muzyka. To ucieczka. Porządkowanie myśli i ucieczka. Wiem, że potrafię wrócić. Ale czy bardziej gotowy? Odpowiedź brzmi: Być może. I jest to słaba odpowiedź.

No dobrze, zaryzykuję, choć to słowo nie powinno wybrzmiewać. Niech więc nie wybrzmiewa. Niech będzie słowem: zaufam.

niedziela, 10 kwietnia 2016

Ironia

Tyle mógłbym napisać. I bardzo chcę. Po co? Nie wiem. Ale ten blog jest mi potrzebny.

Powtórzę się, jak setki razy, życie się ze mnie śmieje. Jego ironia pokazuje się w całości.

Trudno. Czaję. Właściwie to nawet jestem mega podbudowany.

Tym, jak sobie radzę z kolejnymi podtekstami.

Mam nadzieję, że trudniejszych wyzwań nie będzie.

Takie to wszystko jest... życiowe.

piątek, 25 marca 2016

Wszystko można

To właśnie daje nam wolność. Że wszystko można. I to daje nam wolność, że możemy wszystko przemyśleć, zastanowić się, czy to wszystko jest dla nas dobre. Dobrze móc, dobrze być wolnym. Dzięki jednemu człowiekowi. Jakkolwiek metaforyczne to wszystko było.

Mogę otworzyć się na drugiego człowieka i mogę się zawieść. Może któryś to raz. Ale przynajmniej wiem, że mogę, że są możliwości. Tu i teraz mogę żyć. Dziękuję.

środa, 16 marca 2016

Okazja do wygrania życia

Sondaże w mojej głowie jasno pokazują, że jest wiara w zwycięstwo. Prawie 80% opowiedziało się za tym, że wygram życie. Pozostałe 20% jest niezdecydowane, a zatem brak jest respondentów, którzy nie podzielają tego optymizmu. Wnioski nasuwają się same. Oto stoję przed dużą szansą. Mogę się spełnić i spełniać, mogę wiele otrzymać, ale równocześnie także wiele dać. Do dzieła.

wtorek, 8 marca 2016

Określenie

Dane i szukane, matematyka. Królowa nauk. Bardzo precyzyjna i bezwzględna. Pozwala wiele określić. Umiejętnie stosowana pozwala iść łatwiej przez życie.

Podczas gdy życie, wcale nie tak łatwo chce się opisywać jej wzorami. Niekiedy, gdzieniegdzie, tu i tu, wymknie się spod kontroli. Dopisze nowe dane, zmieni szukane.

I na nic trudy i znoje, godzinne poszukiwania, rozkminy, rozmowy. Wszystko spełza na niczym, gdy pojawia się element życia.

Jaki jest to element, nie wiem. Trudny do określenia.

Powoli, bardzo powoli, staram się w życiu określić.

niedziela, 6 marca 2016

Nowe stare środowisko

Przyroda. Naturalne środowisko. Człowiek i otaczająca przestrzeń. Wciąż uczę się od nowa, choć już tu byłem, choć próbowałem. Ale wracam z zupełnie innym doświadczeniem, z inną perspektywą. Właściwie to z całym sercem na tacy. I choć nie zawsze myślę, naprawdę się staram. Wiele przede mną, choć wiele już po mnie, ale ile jeszcze?

poniedziałek, 29 lutego 2016

Ustawicznie o mnie.

Tak, znów, znowu, ciągle. Ja i o mnie, jaki jestem, kim jestem.
Jak mi jest, jak się wyróżniam, coś o mnie.

Jak widzą mnie inni, co we mnie widzą. Kim mnie widzą.
Kim jestem dla nich. Kim mogę być.

Okazuje się, że jestem jak Chandler.
I'm hopeless and awkward and desperate for love.

niedziela, 21 lutego 2016

O tym, co jest wspólne

Co odnajdujemy w drugim człowieku?
Tak naprawdę to wszystko.
Całe życie zawiera się w innych ludziach.
Ważne, by wiele z tego było wspólnego.
Bo wtedy czujemy powinowactwo.
Tak, także soulmates.
Najważniejsze, to mieć wspólne wartości.
I o to będę się rozglądał.

poniedziałek, 15 lutego 2016

Coś mądrego

Skomplikowane życie wcale nie musi takie być. Najlepiej stanąć obok i spojrzeć na nie. Wtedy wszystko wydaje się proste i łatwe do osiągnięcia. To wtedy pojawia się motywacja i chęć do czegokolwiek w życiu. Ale wydaje mi się, że trzeba stanąć obok po właściwej stronie. Bo gdy stanie się źle, można zobaczyć bezsens życia i bezkres życia, trochę kosmos, trochę Boga. Wtedy jest już trudniej. Póki nie ma potrzeby, nie utrudniajmy sobie życia, dobra?

czwartek, 4 lutego 2016

Są przebłyski

Najbardziej podobają mi się te przebłyski inteligencji. Może myślenia, mądrości. Lubię siebie za to.

Lubię ich za przebłyski. Że mnie kochają. Kocham.

Dobrze, że wracam.

Dobrze, że wracam do życia.

czwartek, 28 stycznia 2016

Nie ma planu, nie ma planu B.

Z czasem okazuje się, że rzeczy nie idą zgodnie z założeniami. Owszem, można i to przewidzieć i niejako się do tego przygotować. Jednak nie zawsze udaje się mieć plan B.

Wtedy przychodzi do mnie zwątpienie, zmartwienie, pewna świadomość, że niestety nie będzie tak, jak sobie to zaplanowałem. Mimo, że plany są dobre. Stałem się dorosły i w końcu świat obok mnie stał się dorosły.

Cierpię ostatnio na brak zaufania Bogu. I w sumie cierpię.

Niedługo wracam do domu. Planuję, heh, że tam plany się zrealizują.

piątek, 22 stycznia 2016

Czy to normalne?

Ludzie idą.
Idą na przeciwko mnie.
Mnie mogłoby nie być.
Być może także i ich.
Ich obchodzi swój los.
Los, z którym idą ludzie.

Czy to normalne, że chciałbym aby świat się już skończył?

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Zawód: zawód

Zawód to ważna rzecz, by żyć. Gdy zawodzi zawód, jest źle. Miejsce także jest ważne. By w nim żyć. Gdy zawodzi, jest źle. Zawiodłem się.

środa, 6 stycznia 2016

Trzeba żyć!

Bardzo chcę kochać. Naprawdę bardzo chcę żyć. Myślę, że byłoby łatwiej żyć, gdybym kochał.

Kocham. Naprawdę żyję. Myślę, że jest mi łatwiej żyć, gdy kocham.

Kochałem. Naprawdę żyłem. Myślę, że łatwiej mi było żyć, gdy kochałem.

Bo trzeba żyć!

Tęsknimy za życiem, tęsknimy za bliskością. Bo chcemy żyć. Żyjmy. Mimo wszystko.