niedziela, 22 kwietnia 2018

Powykręcany

Najpierw kręcę się wokół własnej osi, a błędnik szaleje. Potem kręcę się na krześle obrotowym, a błędnik szaleje. Następnie życie skręca mnie wokół punktu środkowego mnie. Poskręcany jestem zatem. Ale to życiu nie wystarcza. Błędnik podpowiada: może jest mi od tego niedobrze, ale jak BŁOGO! Życie szyderczo się uśmiecha i teraz jestem już powykręcany.

I gdyby na tym się skończyło, nie byłoby warte tego, by to opisać. Bo tak powykręcany, ciągle kroczę do przodu. Mam ufność i na tym dzisiaj zakończę.