Kiedy będę doprowadzony do ostateczności?
Co będzie moją kolejną ostatecznością?
Kiedyś dopadnie mnie ostateczna ostateczność.
Czy wtedy będę jeszcze miał jakąś ostateczność?
Dobre miejsce, czas... i koniec?
Kcem.
Kiedy będę doprowadzony do ostateczności?
Co będzie moją kolejną ostatecznością?
Kiedyś dopadnie mnie ostateczna ostateczność.
Czy wtedy będę jeszcze miał jakąś ostateczność?
Dobre miejsce, czas... i koniec?
Kcem.
Umarłem.
Nic mnie już nie boli, a ja nie powoduję już żadnego bólu.
Czy jest to rozwiązanie? Czy to rozwiązanie dla wszystkich?
To nie myśl samobójcza, ja nie chcę umrzeć, ja umarłem.