sobota, 31 października 2015

Ból dupy nie wybiera

Żyjesz i przychodzi jesień. Weltszmerc znaczy się. W kolorach złota i rudym otoczony. Opcjonalny jest deszcz i zachmurzenie. To straszna choroba, a Ty i tak nazwiesz to bólem dupy.

wtorek, 27 października 2015

Ciemność i chłód.

Krew, łzy, brak pewności siebie, brak pewności, rozczarowanie, strach, smutek, pesymizm, czarna magia Krakowa, syf, kiła i mogiła. Tak wiele złych słów nie było od dawna. Jestem chwilowo złamany, czekam na taśmę klejącą.

Wszystko źle.

środa, 21 października 2015

Regresja nieliniowa

Nastąpiła regresja. Wolno, pomału, ostatecznie szybko, nieliniowo. Regresja, której się nie spodziewałem. Nie jestem na nią gotowy. Muszę przemyśleć wiele spraw od nowa. Wracam, czuję jak wracam. Do poziomu nastolatka. Do mroku. To niedobrze. To źle. Redefiniowanie czas zacząć. Obym skończył.

środa, 14 października 2015

Gdzie jestem ja?

Czytam krótki tekst o miłości sprzed trzech i pół roku.
Czy jestem tam? Jestem.

Studiuję wiedzę o transporcie w mieście.
Czy jestem tam? Jestem.

Słucham ze zgrzytem o moim ukochanym mieście.
Czy jestem tam? Jestem.

Borykam się ze swoim zdrowiem.
Czy jestem tam? Jestem.

Więc gdzie jestem?
Gdzieś mnie nie ma.

piątek, 9 października 2015

Ten kwiat...

Znowu na moment wracam myślami w przeszłość. Przypominam sobie siebie. Szukam podobieństw. Są. Szybka analiza. Wnioskuję: tego kwiatu jest pół światu. Jeden jest tylko jeden.

piątek, 2 października 2015

Czego oczekuję?

To pytanie stawiam do siebie. Z jednej strony odpowiadam na nie bez żadnych problemów. Wiem, gdzie idę, do czego dążę i jakie mam cele. Ale przychodzi ten moment, gdy to się staje. Wtedy siadam z powrotem do ławki z pałą. Oczekuję szczęścia, ale czy je czuję?